|
Akcja "KAWIARENKA DLA DWÓJECZKI…
![]() Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w naszą akcję "KAWIARENKA DLA DWÓJECZKI"! Dzięki pomocy rodziców, uczniów i nauczycieli wszystko wyszło wspaniale – atmosfera była cudowna, a stoły uginały... Więcej...Świetliki, klasa 2 b i wszystkie dzieci …
![]() Kochane Mamy! Z okazji Waszego święta życzenia płyną prosto z serca: zdrowia, uśmiechu i dużo radości, spełnienia marzeń i wielkiej miłości! Dziękujemy za Waszą troskę i codzienną opiekę, za ciepły uśmiech i pomocną rękę. Jesteście dla nas... Więcej...Barwy empatii - konkurs plastyczny i lit…
![]() 25 maja odbył się piknik dla pacjentów i ich rodzin Fundacji Kociewiacy dla Hospicjum, kończący akcję Kolorowe Łąki dla Hospicjum. Podczas wydarzenia wystąpili uczestnicy konkursu muzycznego, a także zostały wręczone nagrody... Więcej...Spotkanie z przedstawicielami Towarzystw…
![]() Dnia 23 maja 2025r. w naszej szkole gościliśmy inspektorów Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami. Inspektorzy przeprowadzili wartościowe zajęcia edukacyjne, dotyczące właściwej opieki nad zwierzętami oraz przedstawili niewłaściwe zachowania ludzi wobec zwierząt,... Więcej...Wycieczka klas 5 do Torunia
![]() 19 maja klasy piąte uczestniczyły w wycieczce do Torunia. Pierwszym punktem wycieczki było Planetarium. Obejrzeliśmy tam piękną projekcję. Potem przeszliśmy się z panią przewodnik po Starym Mieście. Więcej...Klasa 6B na wycieczce w Łebie
![]() W dniach 14–16 maja klasa 6B wybrała się na wycieczkę do Łeby. Już sama podróż była ekscytująca – jechaliśmy pociągiem, co dla wielu z nas było dodatkową atrakcją. Podczas pobytu... Więcej...Wielki sukces naszych uczennic w wojewód…
![]() 15 maja siedzibie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w Gdańsku odbyło się rozdanie nagród dla uczestników etapu wojewódzkiego XXXII Ogólnopolskiego Młodzieżowego Konkursu Krajoznawczego „Poznajemy Ojcowiznę" 2025. Nasza uczennica Lena Krawczyk z klasy... Więcej...Kolorowanka "Piękna Polska nasza ca…
![]() Piękna Polska nasza cała. Uczniowie podczas zajęć w świetlicy szkolnej wykonali grupową kolorowankę. Więcej...Tworzyliśmy gniotki antystresowe
![]() Ostatnio w naszej świetlicy było kolorowo i... bardzo sensorycznie! W ramach innowacji pedagogicznej „W ciszy się własne myśli słyszy” tworzyliśmy gniotki antystresowe.To nie tylko świetna zabawa, ale i sposób na... Więcej...Uzyskaliśmy dofinansowanie projektów nas…
![]() Drodzy uczniowie i rodzice, mamy to!!! Dzisiaj w Centrum Organizacji Pozarządowych w Starogardzie Gdańskim z rąk Prezydenta Miasta Janusza Stankowiaka, Wiceprezesa Stowarzyszenia Pozytywni Marcina Karwowskiego oraz Przewodniczącego Młodzieżowej Rady Miasta... Więcej... |
Na Górską Szkołę Przygody w Górach Stołowych czekaliśmy cały rok szkolny, a skończyła się tak szybko, że żal było odjeżdżać. Każdy dzień był przygodą, pełną wrażeń, emocji i uśmiechów Zapraszamy do naszej fotorelacji. Część zdjęć wykonały uczennice koła fotograficznego: Wiktoria Nowak, Weronika Słomińska i Patrycja Szefer.
Skąd się wzięły krasnale we Wrocławiu?
We wrocławskim Podziemnym Mieście Krasnali żyje blisko trzysta skrzatów. I ciągle wprowadzają się nowe. Jak to się jednak stało, że to właśnie tutaj krasnoludki postanowiły się osiedlić i żyć wspólnie z mieszkańcami Wrocławia?
Nieznośny chochlik o szpiczastych uszach
Na temat tego, skąd krasnale wzięły się we Wrocławiu, od lat spierają się historycy, dziennikarze i zwykli wrocławianie. I choć prawdę zna najprawdopodobniej tylko Papa Krasnal, to warto przytoczyć tu kilka najbardziej prawdopodobnych teorii. Pierwsza z nich mówi o Chochliku Odrzańskim. Chochlik przybył do Wrocławia na niewielkiej tratwie, na której wybudował sobie niewielki szałas. Dobił do brzegu i zacumował we Wrocławiu na dłużej, uznając chyba, że to idealne miejsce na serię psikusów. Przez długi czas męczył mieszkańców miasta i drażnił się z nimi. Rozwiązywał ludziom sznurowadła w butach, gdy czekali na autobus, barwił wodę w miejskich fontannach albo dosypywał soli do cukiernicy we wrocławskich restauracjach. Wkrótce wszyscy mieszkańcy miasta mieli już serdecznie dość szpiczastouchego chochlika. Ponieważ urwis był zbyt mały, żeby zwykły wrocławianin mógł go złapać, postanowiono wezwać posiłki. Równe wzrostem chochlikowi, ale znacznie życzliwsze i często bardziej przebiegłe. Władze miasta zwróciły się o pomoc do krasnali, a te z chęcią przybyły nam na ratunek.
Początkowo Chochlik Odrzański sprawiał wiele kłopotów krasnalom. Więziennika zamknął w lochu, Słupnika tak przestraszył, że ten bał się zejść z lampy, a Pracza wrzucił do Odry. W końcu jednak krasnale, pod wodzą najsympatyczniejszego z nich, Życzliwka, pojmały złośliwego stwora i kulturalnie, choć stanowczo wytłumaczyły mu, że czas jego wrocławskich psikusów dobiegł końca. Chochlik odpłynął swoją tratwą, a mieszkańcy miasta i turyści mogą od tej pory chodzić po ulicach bez obaw, że ktoś będzie majstrował przy ich sznurówkach. W dowód wdzięczności, władze miasta postanowiły oddać małym skrzatom część Wrocławia. Krasnale szybko zadomowiły się na naszych chodnikach i pilnują, by nikomu nic złego się już nie stało. Tak powstał też Wielki Podziemny Świat Krasnali, w którym skrzaty na co dzień urzędują. Dobra wieść o mieście przyjaznym krasnoludkom niesie się w świat, dzięki czemu kolejne skrzaty pojawiają się na ulicach Wrocławia.
Krasnalowi buntownicy
Inna popularna teoria głosi, że pierwsze krasnale pojawiły się we Wrocławiu dopiero w latach osiemdziesiątych XX wieku. Wtedy to na murach zaczęły pojawiać się malunki z podobizną krasnala: uśmiechnięty skrzat w pomarańczowej czapce, z kwiatkiem w ręce. Malunki te były dziełem ruchu znanego jako Pomarańczowa Alternatywa, który przy pomocy humoru i krasnoludków walczył z absurdami komunistycznych czasów. Najwięcej malunków krasnali pojawiało się na ulicy Świdnickiej, na której i dziś można spotkać parę skrzatów. W ten sposób krasnale miały swój udział w obaleniu komunizmu, a dzięki ludziom takim jak działacze Pomarańczowej Alternatywy, rzeczywistość, w której dziś żyjemy, jest znacznie bardziej kolorowa.
W tamtych czasach trudno było przemieszczać się po mieście z pędzlem i kubełkiem farby i jednocześnie pozostać niezauważonym. Czy zatem uczestnicy happeningów z Majorem Fydrychem na czele korzystali z pomocy krasnoludków? Nie można tego wykluczyć.